Spis treści
1. Bąblowica to choroba, którą wywołuje tasiemiec zwany bąblowcem
2. Bąblowica wywołana przez bąblowca jednokomórkowego
3. Bąblowica wielokomorowa
4. Bąblowiec i owoce leśne: co mają wspólnego
5. Jak można się zarazić bąblowcem
6. Bąblowica: przebieg i objawy
7. Bąblowica: diagnostyka i leczenie
8. Jak się chronić przed bąblowicą
Bąblowica to choroba odzwierzęca, wywołana przez larwy tasiemców bąblowcowych. Bąblowica swoją nazwę bierze od pasożyta, który ją wywołuje – tasiemca bąblowca. To tasiemiec, a właściwie dwa rodzaje tasiemca - Echinococcus granulosus (jednojajowy) i Echinococcus multilocularis (wielojajowy) - których jaja roznoszą zarażone psy (głównie, te które są karmione odpadami poubojowymi) i lisy, rzadziej koty. Zagrożenie dotyczy całej Polski i wszystkich krajów na półkuli północnej. Wg danych Głównego Inspektoratu Sanitarnego w ostatnich latach rośnie liczba pacjentów z bąblowicą.
Bąblowica wywołana przez bąblowca jednokomórkowego
Żywicielem ostatecznym jest pies. Pies zaraża się zjadając zarażone mięso żywicieli pośrednich czyli wieprzowe, wołowe, baraninę lub odpady poubojowe tych zwierząt. W Polsce głównym źródłem zakażenia dla psów są świnie. Człowiek zaraża się bąblowcem zjadając jaja tasiemca wydalane z kałem przez psy. Odchodami psów mogą być zabrudzone produkty spożywcze, które mające kontakt z ziemią, w której są odchody chorego psa. Jaja mogą też zostać przeniesione do produktów spożywczych na zabrudzonych rękach. Jaja tasiemca mogą też znajdować się na sierści psa.
Występuje na półkuli północnej. Głównym i ostatecznym żywicielem tasiemca Echinococcus multilocularis są lisy arktyczny i pospolity (rudy). Człowiek jest żywiciem przypadkowym. Zaraża się poprzez zjedzenie owoców leśnych zanieczyszczonych odchodami zarażonego lisa.
Bąblowica to wyjątkowo niebezpieczna choroba, którą trudno zdiagnozować, a nieleczona może łatwo doprowadzić do śmierci. Ryzyko jest tym większe, ponieważ trudno rozpoznać zakażenie bąblowcem, zwłaszcza, że bąblowica daje objawy dopiero po kilku latach od zarażenia.
kontakt ze zwierzętami-nosicielami (czasem wystarczy głaskanie, bo jaja mogą się znaleźć też w sierści czy futrze),
kontakt z ich odchodami – choćby poprzez spożywanie zanieczyszczonych kałem owoców leśnych prosto z krzaka,
przeniesienie jaj bąblowca do ust za pomocą brudnych rąk,
zjedzenie niedokładnie umytych owoców leśnych,
picie skażonej jajami wody.
Nie, bąblowica to zoonoza, czyli choroba odzwierzęca, a więc przenoszona tylko ze zwierząt na ludzi.
Jaja bąblowca trafiają do jelit, a stamtąd z krwią przenikają przez ich ściany do wątroby. Rzadziej dostają się do płuc, śledziony, nerek, kości, mózgu a nawet oka. W zajętym organie tworzy się torbiel - jednokomorowa, jeśli mamy do czynienia z najczęściej występującym w Polsce tasiemcem jednojajowym - albo wielokomorowa, jeśli zaraziliśmy się Echinococcus multilocularis. Ten ostatni rodzaj bąblowca w 2002 roku polskie Ministerstwo Środowiska uznało za jednego z dwóch najbardziej niebezpiecznych dla ludzi pasożytów występujących na świecie.
To właśnie obecność w organizmie wspomnianych cyst wywołuje bąblowicę. Cysty rozrastają się do wielkich torbieli o średnicy przekraczającej nawet 10 cm. Rosnące cysty uszkadzają, wręcz niszczą organy, w których rosną. Objawy pojawiają się dopiero po wielu latach od zarażenia i często przypominają chorobę nowotworową.
Leczenie polega najczęściej na operacyjnym usunięciu cysty. Ale zdarza się, ze na leczenie operacyjne jest za późno. Wtedy przewlekle podaje się leki przeciwpasożytnicze, można też próbować nakłuwać cysty i podawać do nich środki pasożytobójcze. Nieleczona bąblowica może doprowadzić nawet do śmierci.
Higiena to podstawa.
1. Po spacerze w lesie, osiedlowym parku czy pracy w ogrodzie należy bezwzględnie i bardzo dokładnie umyć ręce wodą z mydłem.
2. Praca w ogrodzie najlepiej w rękawiczkach.
3. Nie wolno jeść żadnych owoców z lasu, owoców ani warzyw z działki czy przydomowego ogródka, jeśli nie zostały wcześniej dokładnie umyte pod bieżącym strumieniem wody.
4. Psy i koty powinny być regularnie odrobaczane - zwłaszcza te, które mogą mieć kontakt z dzikimi zwierzętami.
Wystarczy ciepła woda i bieżący strumień - ważne, by zrobić to dokładnie. To samo dotyczy wszystkich innych produktów spożywczych - poziomek czy owoców albo warzyw hodowanych na działce lub w przydomowym ogrodzie.
Czy bąblowiec ginie w niskiej temperaturze tak jak chociażby wiele bakterii czy wirusów? Jaja tego tasiemca są bardzo wytrzymałe na niską temperaturę - w temperaturze sięgającej -27 stopni Celsjusza przeżywają niemal dwa miesiące i są w stanie przetrwać nawet 96 godzin w -70 stopniach. Występują w zasadzie na całej północnej półkuli, w tym również w okolicach koła podbiegunowego. Zamrażanie owoców w domowej zamrażarce raczej nie zaszkodzi więc jajom bąblowca.
Dziękuję, że przeczytałaś/eś mój artykuł do końca. Jeśli chcesz być na bieżąco z wiedzą o zdrowiu, zapraszam do mojego bloga ponownie.
Źródła:
http://www.dpd.cdc.gov/dpdx/HTML/Echinococcosis.htm
http://www.e-pasozyty.pl/pasozyty-dzieciece/bablowiec/
http://www.pis.gov.pl/?dep=336
Potrzebujesz wizyty domowej, porady laktacyjnej lub teleporady - zapraszam do zapoznania się z moją ofertą i kontaktu.
Więcej interesujących porad i informacji o zdrowiu znajdziesz na stronie Spis treści bloga
© 2023 created with afterweb.pl
Wizyty domowe Lublin i okolice
Wizyty domowe w zależności od dyspozycji
godz: 9-18
tel: +48 505 129 655
e-mail: marzena.8921285@gmail.com
Teleporady ( cała Polska )
Poniedziałek - Niedziela
godz: 9-23
tel: +48 505 129 655
W razie braku odbioru telefonu proszę o sms z prośbą o wizytę domową lub teleporadę.
Dr n.med.Marzena Kostuch
Pediatra neonatolog
Wizyty domowe
Lublin i okolice
Teleporady (cała Polska)
Blog o zdrowiu, na którym znajduję się szereg ciekawych informacji przydatnych dla pacjentów